Dzień Bibliotek
Data: 2020-05-08 • Kategoria: Ogólne informacje
„Biblioteka jest instytucją , która całym
swoim istnieniem świadczy o rozwoju kultury.
Jest ona, bowiem skarbnicą piśmiennictwa, przez
które człowiek wyraża swój zamysł twórczy.”Jan Paweł II
8 maja jest Ogólnopolskim Dniem Bibliotekarza i Bibliotek. W Polsce pierwszy raz bibliotekarze świętowali w 1985 roku, przy udziale i inspiracji ze strony Okręgowego Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich (SBP) we Wrocławiu. Od tamtego czasu 8 maja jest symbolem pracy bibliotekarzy i świętem, a jednocześnie okazją do przedstawienia dokonań i zawodowych osiągnięć bibliotekarek i bibliotekarzy. W tym roku obchodzony jest pod hasłem: „Zasmakuj w bibliotece” Tegoroczne hasło zachęca do głębszego wczytania się w daną lekturę. Mówi także o tym, by ciągle szukać czegoś dla siebie, ale również odkrywać nowe, ciekawe pozycje biblioteczne. Koło czytelnicze przygotowało jako taki smaczek wiersze naszego polskiego poety Jana Brzechwy. Pisał on przede wszystkim dla młodszego pokolenia. Robił to mądrze i zawsze z jakimś przekazem.
Koło Czytelnicze
Wiosenne porządki
Wiosna w kwietniu zbudziła się z rana,
Wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
- Zaczynamy wiosenne porządki.
Skoczył wietrzyk zamaszyście,
Pookurzał mchy i liście.
Z bocznych dróżek, z polnych ścieżek
Powymiatał brudny śnieżek.
Krasnoludki wiadra niosą,
Myją ziemię ranną rosą.
Chmury, płynąc po błękicie,
Urządziły wielkie mycie,
A obłoki miękką szmatką
Polerują słońce gładko,
Aż się dziwią wszystkie dzieci,
Że tak w niebie ładnie świeci.
Bocian w górę poszybował,
Tęczę barwnie wymalował,
A żurawie i skowronki
Posypały kwieciem łąki,
Posypały klomby, grządki
I skończyły się porządki.
Kaczka-dziwaczka
Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki.
Raz poszła więc do fryzjera:
"Poproszę o kilo sera!"
Tuż obok była apteka:
"Poproszę mleka pięć deka."
Z apteki poszła do praczki
Kupować pocztowe znaczki.
Gryzły się kaczki okropnie:
"A niech tę kaczkę gęś kopnie!"
Znosiła jaja na twardo
I miała czubek z kokardą,
A przy tym, na przekór kaczkom,
Czesała się wykałaczką.
Kupiła raz maczku paczkę,
By pisać list drobnym maczkiem.
Zjadając tasiemkę starą
Mówiła, że to makaron,
A gdy połknęła dwa złote,
Mówiła, że odda potem.
Martwiły się inne kaczki:
"Co będzie z takiej dziwaczki?"
Aż wreszcie znalazł się kupiec:
"Na obiad można ją upiec!"
Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł, jak należy, w brytfannie,
Lecz zdębiał obiad podając,
Bo z kaczki zrobił się zając,
W dodatku cały w buraczkach.
Taka to była dziwaczka!